Mija już ponad pół roku od mojego przyjazdu do Norwegii. Chciałbym się z wami podzielić moimi przemyśleniami na temat pracy tutaj. Wbrew pozorom nie jest tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać.
Pracując w Norwegii, codziennie będziemy mogli podziwiać piękno tutejszej natury. 🙂
Osób mających ochotę na pracę w jednym z najbardziej dochodowych krajów na świecie jest więcej. Konkurencja nam rośnie, szczególnie przy tak wysokim napływie uchodźców który nastąpił w ostatnim czasie (tak, niektórzy mają zamiar pracować). Większość pracodawców wymaga znajomości języka norweskiego, niestety przyjezdni z Europy nie mają prawa do jego bezpłatnej nauki. Sam na miejscu musiałem sporo inwestować w naukę języka, choć byłem jedną z nielicznych osób płacących za kurs.
Praca sezonowa
Jeżeli mamy ochotę po prostu na poznanie tego kraju bliżej i dorobienie sobie przez jakiś czas to możliwości mamy następujące:
a) skorzystanie z oferty pośrednika pracy, których nie brakuje i przylecieć „na gotowe”. Duże zapotrzebowanie jest w sezonie letnim m.in. przy zbiorach. Znajomość języka nie jest wymagana.
Praca przy zbiorach.
b) sporo jest też ogłoszeń na portalach typu Poloniusz. Jeżeli mamy wymagane kompetencje to śmiało aplikujmy. Język angielski przeważnie wystarcza.
c) będąc już na miejscu możemy rozwiesić ogłoszenia po większych marketach i na tablicach, dodatkowo roznieśmy nasze CV po różnych punktach/restauracjach. Osobista wizyta pokaże, że nam zależy na pracy. Chodząc po sklepach sam napotykam się na tego typu wstawki w witrynach: o pomoc w drobnych pracach domowych, malowaniu, koszeniu trawy itp., z tego co wiem ma to całkiem niezłą skuteczność.
Uwaga! Tutaj taka mała porada. Nie siłujmy się na siłę z tłumaczeniem ogłoszeń/CV na język norweski jeżeli go nie znamy. Tłumacze internetowe popełniają masę błędów i bardzo źle to wygląda w świetle norwegów. Angielski będzie tutaj w 100% wystarczający, gdyż w Norwegii osoby w każdym wieku znają go perfekcyjnie.
Praca stała
Coraz ciężej o otrzymanie umowy na „fast jobb” czyli stałą pracę ze wszystkimi świadczeniami zdrowotnymi, urlopowymi itd. Dużo też się słyszy od norwegów o zwolnieniach i trudnościach z podjęciem pracy. W branży technologicznej/paliwowej, dużych firmach, stanowiskach inżynierskich norweski nie będzie raczej konieczny. Zatrudnia się tam kadrę międzynarodową. W mieście w którym mieszkam, duża firma zajmująca się technologią paliwową zatrudnia osoby z ponad 40 krajów. Stawianie jako wymóg języka norweskiego byłoby tutaj kłopotliwe.
Jeżeli chcemy pracować w swoim zawodzie to koniecznie upewnijmy się czy nasze wykształcenie będzie zaakceptowane w Norwegii „godkjent„.
Oferty pracy znajdziemy na stronach finn.no oraz nav.no.
Do podjęcia pracy stałej będzie nam potrzebny numer personalny, karta podatkowa (do załatwienia w Skatt), konto bankowe oraz norweski numer telefonu.
Moja praca w Norwegii 🙂
